Gdy jadąca autobusem Maya robi zdjęcie, nie ma zielonego pojęcia, w
jakie to ją wpakuje tarapaty. Oświetlona sklepowa witryna wygląda
wspaniale, kłócąca się przy niej para sprawia jednak wrażenie, jakby
mieli się zaraz pozabijać. W momencie gdy błyska lampa aparatu
nastolatki, oboje wyglądają tak, jakby mieli ochotę zabić także i ją...
Później pojawia się trup, a policja sugeruje, że Maya powinna zaszyć się na jakiś czas w bezpiecznym miejscu. Farma jej ciotki, położona w walijskich górach, wydaje się idealnym miejscem na kryjówkę. Zostaje jednak odcięta od reszty świata, gdy drogi zasypuje gruba warstwa śniegu. Nikt nie może wyjechać z gospodarstwa ani do niego dotrzeć. Czy to oznacza, że nie ma się czego bać?
Później pojawia się trup, a policja sugeruje, że Maya powinna zaszyć się na jakiś czas w bezpiecznym miejscu. Farma jej ciotki, położona w walijskich górach, wydaje się idealnym miejscem na kryjówkę. Zostaje jednak odcięta od reszty świata, gdy drogi zasypuje gruba warstwa śniegu. Nikt nie może wyjechać z gospodarstwa ani do niego dotrzeć. Czy to oznacza, że nie ma się czego bać?
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza