Święta rozgrzeją nawet najbardziej skute lodem serca
Gdy w pewien zimny, grudniowy dzień Arkadiusz odbiera telefon od
dawnego znajomego, nie kryje zdziwienia. Nie rozmawiali przecież od
czterdziestu lat… Zgadza się jednak na spotkanie. Wśród zapachu
goździków i pomarańczy, w warszawskiej restauracji Prowansja rozmawiają o
winnicy w Alzacji, którą odziedziczył przyjaciel Arkadiusza.
Tymczasem trwają przygotowania do wigilii. Jak co roku u Arkadiusza spotykają się najważniejsi dla niego ludzie – rodzina, była żona, dzieci i przyjaciele. Bo przecież te wyjątkowe dni zawsze chcemy dzielić z najbliższymi.
Tymczasem trwają przygotowania do wigilii. Jak co roku u Arkadiusza spotykają się najważniejsi dla niego ludzie – rodzina, była żona, dzieci i przyjaciele. Bo przecież te wyjątkowe dni zawsze chcemy dzielić z najbliższymi.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza