Żeby było jasne: nie będziesz jeździć na jednorożcu. Nie będziesz też w podskokach biegać z koszykiem kwiatów i balonikami na sznurku. Osiągniesz znacznie więcej – zaczniesz lśnić własnym wyjątkowym blaskiem i wzniesiesz toast za swoją zajebistość!
czwartek, 10 września 2020
Zen jak cholera Autor: Monica Sweeney
Hej, Złotko! Jeżeli cicha medytacja i kojące mantry to nie twoja bajka –
ten dziennik jest dla ciebie. Z jego pomocą uda ci się zgromadzić
pieprzone dobro, które jest wokół ciebie, i kopnąć w tyłek całą resztę.
Toruj swoją drogę tym dziennikiem pełnym pozytywnych afirmacji i
wyzwalających zadań, które przybliżą cię do cholernego szczęścia, o
którym wszyscy tyle trąbią.
Żeby było jasne: nie będziesz jeździć na jednorożcu. Nie będziesz też w podskokach biegać z koszykiem kwiatów i balonikami na sznurku. Osiągniesz znacznie więcej – zaczniesz lśnić własnym wyjątkowym blaskiem i wzniesiesz toast za swoją zajebistość!
Żeby było jasne: nie będziesz jeździć na jednorożcu. Nie będziesz też w podskokach biegać z koszykiem kwiatów i balonikami na sznurku. Osiągniesz znacznie więcej – zaczniesz lśnić własnym wyjątkowym blaskiem i wzniesiesz toast za swoją zajebistość!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza